Autor |
Wiadomość |
Paweł |
Wysłany: Nie 17:41, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
Szacunek oczywiście powinien być. Lecz w dzisiejszym świecie trudno o niego.
Dla przykładu niektóre osoby które znam, a są w koleżenskich stosunkach zamiast mówić do siebie kolego(żanko), zwracają się do siebie : "ty downie" itd.
Natomiast co do drużyny. Nie ma prawdziwej drużyny bez szacunku. Co by było gdybyśmy się nie sznowali. Panowałby totalny rozgardiasz (każdy robiłby co by chciał, a to na dobre nie wychodzi). Dla mnie brak szacunku = brak dyscypliny, nieposłuszeństwo.
Oczywiście szacunek nie polega na mówieniu do kogoś w odpowiedni sposób. Może w pewnym stopniu też, ale nie jest to w nim najważniejsze. Dla mnie oznacza on karność i posłuszność (wobec przełożonych) oraz chęć wysłuchania zrozumienia innych. |
|
 |
mimi |
Wysłany: Nie 17:01, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
szcunek moze byc tez wyrazany w ym co robi...to czy wykonujemy zadana dane nam pzrez naszych przelozonych i jak je wykonujemy...i oczywiscie zaufanie...to podstawa szacunku |
|
 |
Jaśmina |
Wysłany: Sob 13:31, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
Wiem, że nie powinno się tego ograniczać, ale z tym wiekeim to był taki przykład. |
|
 |
Tonia |
Wysłany: Pią 22:16, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
nie ograniczajmy rozumienia szacunku tylko do mówienia, czy też nie mówienia drużynowej po imieniu.... |
|
 |
Ludomila |
Wysłany: Pią 20:25, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
No wedlug mnie to jest przegiecie, jezeli ktos mowi po imieniu przykladowo o 15 lat starszej.
Nie mowie, do 5 lat to jest jeszce wzgledne. W zastepach czasem ejst roznica wieku 3 lata albo ok. i mowia do zastepowej/ego po imieniu ;p Przeciez nie beda mu/jej mowic Pani... |
|
 |
..::M@teo::.. |
Wysłany: Pią 19:21, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
niestey mnie rodzice tak wychowali tak ze bym sie wstydził powiedziec do soby duzo starszej ode mnie mówic po imieniu |
|
 |
Jaśmina |
Wysłany: Czw 22:50, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
Wiek nie gra roli... Przykłedem tego jest dh Roma... Nina do niej mówi po imienu,a przecież jest w moim wieku... A o ile dobrze wiem to dh Roma jest starsza od dh Beaty... A jak dobrze widać szacunek do dh Romy mają wszyscy... |
|
 |
..::M@teo::.. |
Wysłany: Czw 20:20, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
jest pewna rózniaca pomiedzy jedna a druga wiek !! a co moze jak by od nas z młodych po imieniu mówił bo ty było troche głupie |
|
 |
Jaśmina |
Wysłany: Czw 15:15, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ja tu się nie zgadzam z Mateo, bo mówienie drużynowej po imieniu nie oznacza braku szacunku. Ja np. drużynowej "Skrzydeł" mówię po imieniu, chociaż wiem, że nie wszyscy z naszej drużyny mają taki przywilej, ale to nie oznacza, że nie mam do niej szacunku! Bo właśnie wręcz przeciwnie! Widocznie Beata ma do mnie wystarczające zaufanie, że mi na to pozwoliła, bo własnie o zaufanie chodzi-jeśli będzie zaufanie to szacunek też będzie! |
|
 |
Tonia |
Wysłany: Śro 22:54, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
no pewnie,ze szacunek jest potrzebny! i to nie tylko w stosunku do przełożonych np. drużynowych. (My mówimy do Beaty-naszej drużynowej- Skrzydeł- po imieniu i to nie oznacza,ze jej nie szanujemy) w drużynie powinniśmy szanować każdego, nawet wtedy gdy się z nim w czymś nie zgadzamy. to na pewno ułatwia współpracę i wtedy lepiej się czujemy w gronie ludzi z drużyny... |
|
 |
..::M@teo::.. |
Wysłany: Śro 22:03, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
szacunek to podstawa !! ja sobie tego nie wyobrazam zeby tego nie było jak by inni patrzyli na nas to co by sobie pomysleli albo do dh po imieniu to nie wypada !! droga kuzynko P |
|
 |
danio |
Wysłany: Śro 19:22, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
W moich poglądach to się raczej nie sprawdza, chociaż czasem po długim stękaniu xD |
|
 |
Ludomila |
Wysłany: Śro 16:16, 24 Paź 2007 Temat postu: Re: Szacunek |
|
No napewno szacunek w druzynie jest bardzo potrzebny. No w 100% on bardzo scala druzyne. A moze sie przejawiac w codziennych czynnosciach,np sluchanie polecen osob starszych, czy wyzszych funkcja. |
|
 |
Dąbrówka |
Wysłany: Śro 0:51, 24 Paź 2007 Temat postu: Szacunek |
|
Jak myslicie czy szacunek w drużynie jest potrzebny czy raczej zbędny? Na ile on scala a na ile dzieli drużynę. W czym może się przejawiać? |
|
 |